Wielkanoc mówi nam o wyborach, ale nie o tych
parlamentarnych czy prezydenckich. Chodzi o wybory dokonywane w naszym życiu.
Zeby nie być gołosłownym posłużę się pewnymi
przykładami.
Można jak Judasz dać się skusić na trzydzieści
srebrników a z drugiej strony wzgardzić Bożym Miłosierdziem
Można jak św. Piotr wyprzeć się Jezusa, ale potem
tego żałować i na pytanie przez Pana po zmartwychwstaniu czy miłuje Go wyznać:
Panie Ty wiesz. Ty wiesz, ze Cie kocham
Można być jak Szymon Cyrenejczyk przymuszonym
do niesienia krzyza i można jak św. Weronika bezinteresownie przynieść ulgę
Jezusowi ocierając Mu twarz
Można jak żołnierze rzucić los o szatę Jezusa i
zachować ja cała i niezniszczona i można Go przybić do krzyża.
Można wołać Hosanna i entuzjastycznie witać Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy a za kilka dni krzyczeć: Ukrzyżuj go
Można jak Piłat umyć sobie ręce od sprawy Jezusa i można jak niewiasty jerozolimskie płakać nad męką Jezusa.
Można jak żołnierze pilnujący grobu za dodatkowa
opłata zamilknąć, ze Chrystus zmartwychwstał i można jak niewiasty, które
przyszły do pustego grobu bez wahania głosić, ze On zmartwychwstał.
Ale wybory to nie tylko kwestia przeszłości.
Dokonujemy ich dzisiaj. My.
Można świętować Wielkanoc przynosząc koszyczek do
świecenia i zrobić sobie z nim zdjęcie umieszczone na Facebook’u i można przystąpić do spowiedzi w Wielkim Poście
Można posłać dziecko do pierwszej komunii i można żyć bez ślubu kościelnego
Można dziecko umieścić w katolickiej szkole i można
stosować antykoncepcje.
Można dla paru funtów zrezygnować
z niedzielnej mszy św i można w niej uczestniczyć mimo trudności językowych.
Można przyjść
na dzisiejsza msze a po niej można zamknąć drzwi kościoła do Bożego
Narodzenia.
Można przyjść na Drogę Krzyżową lub adoracje w
Wielkim Poście i można sobie nie robić najmniejszych wyrzutów z powodu
tego, ze się nie modli.
Można żyć sobie jak by Boga nie było i można
przyjść do księdza po zaświadczenie wymagane do bycia ojcem lub matka
chrzestna, ze jest się praktykującym katolikiem.
Można mieć w nosie Boże przykazania i można się
nawrócić.
Lista nie jest oczywiście kompletna, ale mam
nadzieje, ze daje do myślenia.
Być może skłoni kogoś do zastanowienia się, po
której jest stronie i czy jeszcze coś znaczy dla niego, ze Chrystus
zmartwychwstał. Prawdziwie zmartwychwstał.