Jak
mogliscie wyczytac w biuletynie parafialnym a takze na tych stronach, czas
powiedziec: do zobaczenia. Tylko gdzie? No, chyba...w niebie. Ja sie tam wybieram.
A Wy?
Oczywiscie
zanim sie tam dostane musze wejsc na nastepna gore a pewnie potem i nastepne. Ta
gora nazywa sie rzymskokatolicka parafia Niepokalanego Serca Maryi w Hayes.
W
Leyton spedzilem calkiem sporo czasu – prawie 9 lat z roczna przerwa na
Cambridgeshire
Doswiadczylem
tu wiele dobra i radosci. Zycie nie jest jednak uslane platkami roz – byly i
chwile zwatpienia i rozczarowania. Z Boza pomoca udalo sie pokonac wszelkie
trudnosci. Wszystko to pomagalo mi wzrastac w wierze w naszego Pana. Wiara tez
probowalem dzielic sie z Wami. Jesli pozostanie z tego jakas kruszynka, to
chyba nie bedzie zle.
W
Leyton pozostaje do 22.08.2017, ale niektorzy juz niebawem wyjezdzaja na
wakacje. Dlatego juz teraz mowie: dziekuje. Place watykanska waluta czyli slowami:
Bog zaplac.
Choc
Leyton bedzie fizycznie juz beze mnie, to przeciez laczy nas Kosciol, w ktorym
jestesmy Boza rodzina – bracmi i siostrami w Chrystusie. No i pozostaje nam
niezawodne polaczenie, jakim jest modlitwa.
Zycze
wielu lask Bozych, opieki Matki Bozej i wstawiennictwa Patrona kosciola w
Leyton – sw. Jozefa
Wasz
o. Krzysztof Stawicki CMF
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz