wtorek, 9 kwietnia 2013

O Bozym Miłosierdziu i kozie


Za nami niedziela Bozego Miłosierdzia. Wszyscy znamy wezwanie: Jezu, ufam Tobie. Jednak oprócz tego wezwania przypomniałem sobie tej niedzieli uczynki miłosierne wzgledem ciała (1. Głodnych nakarmić. 2. Spragnionych napoić. 3. Nagich przyodziać. 4. Podróżnych w dom przyjąć. 5. Więźniów pocieszać. 6. Chorych nawiedzać. 7. Umarłych pogrzebać.) i uczynki miłosierne wzgledem duszy (1. Grzeszących upominać. 2. Nieumiejętnych pouczać. 3. Wątpiącym dobrze radzić. 4. Strapionych pocieszać. 5. Krzywdy cierpliwie znosić. 6. Urazy chętnie darować. 7. Modlić się za żywych i umarłych.), których praktyke poleca nam Kościół. W sobote, przed Niedziela Bozego Miłosierdzia, jeden z rycerzy św. Kolumbana przyniósł na plebanie plakat z informacja, ze z uzbieranych przez nich pieniedzy w naszej okolicy mozna zakupić 28 kóz (zob. Wpis „Biskup, Dzień Matki i...koza) i w gotówce pozostaje jeszcze 800 funtów na inne dzieła. Przypomnijmy, ze chodzi o zakup kozy (ale w gre wchodza tez krowy i owce) dla ubogich rodzin w Afryce. Obdarowana juz jedna z nich Ntatia Tatiya z Kenii, matka 9 dzieci, która wcześniej straciła cały swój dobytek, powiedziała: Moja nadzieja na przyszłość jest lepsze zycie. Chce by moje dzieci mogły zyskać wykształcenie, które pozwoli im na wiecej niz chów zwierzat“.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz