niedziela, 10 stycznia 2010

Myśli na Nowy Rok

Za nami juz Boze Narodzenie. Tegoroczna msza zgromadziła nas w liczbie około 100 a moze wiecej osób, posługujacych sie jezykiem polskim. Przekrój wiekowy od niemowlat w wózku do osób w wieku emerytalnym. Zabrakło nam organisty, ale staraliśmy sie jak najpiekniej śpiewać koledy. Przy okazji jeszcze raz dziekuje osobom, które słuzyły nam jako lektorzy czytań mszalnych i modlitwy wiernych (bedziemy szukać nastepnych na Wielkanoc). Niektórzy oparli sie modzie panujacej na Wyspach i przyszli na msze św. w drugie świeto. I tu okazuje sie jak wiele w naszej wierze zalezy od nas samych.
Wkroczyliśmy juz w Nowy 2010 Rok a ja jako duszpasterz władajacy jezykiem polskim, miałem okazje odwiedzić cztery rodziny w ramach wizyty duszpasterskiej – koledy. Wszystkie spotkania były dla mnie bardzo budujace: widać ze wiara to dziedzictwo, którego nie mamy zamiaru sie pozbywać. Co wiecej, staramy sie otoczyć je nasza troska, choć tych zycie codzienne akurat przynosi niemało. Spotykamy tez wyzwania, które kiedyś jakby nas niedotyczyły, np: styczność z ludźmi innej wiary lub niewierzacymi. I tu powstaje potrzeba dokształcania sie w wierze, bo nie zawsze wystarczy to, co dawno temu wynieśliśmy z katechezy. Odkrywamy tez, ze w naszym zyciu, które bywa niejednokrotnie wielkim zmaganiem, czasami coś peka w relacjach z najblizszymi. Remedium zdaje sie tu być rada Matki Teresy z Kalkuty: Jeśli chcecie by wasza rodzina wzrastała w miłości, módlcie sie wspólnie w rodzinie. To sprawi, ze bedziecie na najlepszej drodze do świetości. A to z kolei spowoduje, ze bedziecie blisko Boga.
Niech zyczeniami w Nowym Roku beda ode mnie dla kazdego z Was, słowa modlitwy św. Tomasza Moore'a: Give me the grace, Good Lord, to walk the narrow way that leads to life (Dobry Boze, daj mi łaske kroczyć waska droga, która prowadzi ku zyciu).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz